Dzięki reklamom grasz za darmo.
Zaloguj się  |  Załóż konto
NOWOŚCI        MOJE KONTO        USTAWIENIA
Na ratunek... urodzie podczas wakacji z opalaniem i nie tylko

Często sie zdarza, że kiedy akurat bardzo chcemy dobrze wyglądać, przydarza się coś, co może zniweczyć nasze starania. Jeśli do tego nie mamy przy sobie wszystkich swoich "pomocników", trzeba uciec się do chytrych sztuczek.
Jesteś szczęściarą jeśli udało ci się wyrwać na urlop np. tylko z mężem. Odpoczniecie od codzienności, zażegnacie rutynę a w tym czasie dzieci wybawią się za wszystkie czasy u cioci na wsi. Sytuacja idealna. Mogą ci się jednak przydarzyć drobne "wpadki". A przecież oprócz tego, że masz zamiar naładować akumulatory za wszystkie czasy, chciałabyś też szczególnie podobać się partnerowi. W końcu ciepło, romantyczne zachody słońca... przypomną wam najlepsze chwile. I zachęcą do budowania wspomnień na przyszłość.

Załóżmy, że jesteście nad morzem. Pogoda piękna. Plaża. Masz śliczne bikini - nikt by w życiu nie pomyślał, że urodziłaś trójkę dzieci - a nawet jakby pomyślał, to i tak jest pełen podziwu. Albo strój jednoczęściowy, w końcu trójka dzieci to nie lada wyczyn. Korzystasz ze słońca. Chciałabyś opalić się w miarę szybko, bo wiesz, że zbyt długie wylegiwanie w prażących promieniach szkodzi. Co możesz zrobić? Zaopatrz się w przyspieszacz opalania. Kupisz go za 10-20 zł. W swoim składzie ma tyrozynę - to dzięki niej zyskasz złocisty turbo-brąz. Jedna, ważna uwaga. Takie preparaty nie zastępują mleczka czy olejku z filtrami ochronnymi! Najpierw nasmaruj się aktywizatorem, następnie zadbaj o zdrowie. I dopiero wtedy wystawiaj swoje ciało na słoneczko.
Wieczorem macie w planach romantyczną kolację w dobrej restauracji. Czujesz się dobrze, jesteś już całkiem ładnie opalona. Okazuje się jednak, że słońce dało ci w prezencie coś jeszcze. Wyblakłe! Jeśli masz trochę czasu w zapasie - możesz przyciemnić włoski henną. Jeśli konieczna jest natychmiastowa interwencja użyj matowego cienia do powiek w takim kolorze, jakiego naturalnie są twoje brwi. Nakładaj go pędzelkiem. Nie denerwuj się, musisz być uważna - tak, aby kosmetyk pokrył tylko włoski a nie zabarwił skóry - w przeciwnym wypadku będziesz wyglądać sztucznie. Na koniec przeczesz brwi odrobiną żelu do włosów. Bardziej profesjonalny efekt da specjalny tusz. Ale możliwe, że nie masz go w torebce.
Na urlopie - i nie tylko - może się również zdarzyć, że nie nosząc czapki albo kapelusza, zrobisz sobie nos "na raczka". I zacznie schodzić ci z niego skóra. Pierwsza pomoc polega na zastosowaniu pilingu enzymatycznego (takiego bez ścierających drobinek, bo mogą podrażnić). Po chwili weź bawełniany wacik, wymasuj nim skórę a następnie zmyj preparat. Nałóż tłusty krem. Na noc użyj maść z witaminą A, która zadziała regenerująco.

Co jeszcze może przydarzyć się latem - nie tylko w czasie wakacji? Np. błyszcząca się twarz. Przede wszystkim zadbaj o dobrze dobrany krem. Wybierz matujący ale z wysokim filtrem UV (możliwe, że wydasz na niego kilkadziesiąt złotych). Z kolei, aby nie odwodnić skóry - wieczorem sięgnij po kosmetyk silnie nawilżający.
Jeśli masz już makijaż a twoja twarz zaczyna przypominać lustro, sięgnij po bibułki matujące - a w razie ich braku - użyj jedną warstwę chusteczki higienicznej. Przyłóż do twarzy i poczekaj chwilę aż nadmiar sebum się wchłonie.
Natomiast w sytuacji, gdy jeszcze nie zdążyłaś się pomalować - a zamierzasz - dobierz odpowiednie preparaty. Podkład powinien cechować się przedłużoną trwałością, nie być zbyt "ciężki". Do podkreślenia oczu użyj wodoodpornych kosmetyków. Na koniec spryskaj twarz wodą w sprayu i po chwili przyłóż chusteczkę do twarzy. Rób to 20-30 min. przed wyjściem, żeby makijaż miał czas się utrwalić nim wystawisz go na działanie piekącego słońca.

Podczas upałów również twoje stopy nieźle "dostają w kość". Jeśli zauważyłaś na nich bąble - nie przekłuwaj ich. Możesz doprowadzić do zakażenie. Użyj lepiej specjalnych plastrów, np. Compeed. Wchłaniają płyn z pęcherzy oraz zmniejszają ból. Gdy ich nie masz, zastosuj wysuszającą maść cynkową.
Jeśli problem stanowią stopy ślizgające się w obuwiu, zaopatrz się w dezodorant lub talk ograniczający pocenie. Pomocne jest też moczenie nóg przed wyjściem w chłodnym naparze ze skrzypu polnego oraz używanie silikonowych wkładek, które zapobiegną przesuwaniu stopy w kierunku przodu buta - zwłaszcza w obcasach.
Kolejną niewygodą w czasie gorących dni są odparzenia. Dotyczy się to zwłaszcza pań o kobiecych kształtach. Bolesne zaczerwienienia mogą pojawić się na udach, pod biustem... Ulgę przyniesie krem dla niemowląt z tlenkiem cynku, np. Sudocrem. Najlepiej jednak w ogóle nie dopuścić do pojawienia się nieprzyjemnych zmian. Po kąpieli używaj w zagrożonych miejscach talku lub pudru - zmniejszy to ryzyko obtarcia.

Na koniec dwa problemy, które mogą dopaść nas przez cały rok. Pierwszy: alergia na nowy krem. Rozpoznasz ją po zaczerwienieniu, krostkach, obrzęku. Nie zwlekaj. Rozpuść w szklance wody wapno musujące i wypij. Następnie sięgnij po lek, który powstrzyma reakcję alergiczną. Nie musisz mieć na niego recepty. W aptece dostaniesz przykładowo Allertec - warto mieć go w domu. Umyj twarz pozbywając się nietrafionego kosmetyku. Możesz też spryskać buzię wodą termalną. Przez kolejne dni używaj kremu dla alergików. Jeśli twoje działania okazały się nieskuteczne, konieczna będzie wizyta u lekarza...
Druga sprawa wielkiej wagi: krostka. Prawdziwa zmora. Pojawia się w najmniej odpowiednich momentach. Musisz z nią walczyć. Krok nr 1 - NATYCHMIAST: tabletka aspiryny - zażyj ją a powstrzymasz stan zapalny. Krok nr 2 - WIECZóR: rozpuść aspirynę w odrobinie wody i posmaruj tym roztworem "wroga". Krok nr 3 - RANO: przygotuj kompres nasączony rozpuszczoną w wodzie sodą i przyłóż go na kilka minut do krostki. Krok 4 - KAMUFLAŻ: użyj antybakteryjnego korektora (zielony na zaczerwienienie, beżowy na wyprysk o charakterze ropnym) i przypudruj całą twarz.

I najważniejsze: nie wpadaj w panikę...




Lubisz nas?
Dołącz: